Test: Suzuki Jimny 1.5 VVT 4WD 5MT Pro - wół roboczy, który daje ogromną frajdę
- 04.08.2023
- Nowydostawczy.pl
Wśród opanowanych przez elektronikę współczesnych samochodów zdarzają się chlubne wyjątki takie jak Suzuki Jimny, które jest proste do bólu, sprawia pierwotną radość z jazdy po bezdrożach i ma homologację ciężarową.
Z testu dowiesz się o:
Samochody terenowe potrafią zapewnić sporą frajdę, jednak obecnym konstrukcjom zarzuca się zbyt dużą ilość elektroniki. Zdarzają się jednak wyjątki, a jednym z nich jest Suzuki Jimny. Ta kultowa japońska terenówka jest piękna w swojej prostocie, a użytkowanie jej stanowi istny sentymentalny powrót do lat 80. i 90. XX wieku w najlepszym tego słowa znaczeniu. Czy zatem Suzuki Jimny można określić mianem najlepszej terenówki na rynku?
Suzuki Jimny 2023 - wygląd i dane techniczne
Samochód jest szczególnie ceniony przez myśliwych i leśników, jak i również przez fanów offroadu oraz wędkarzy, którzy cenią niewielkie rozmiary Jimny i możliwość wjechania nim dosłownie wszędzie. Aktualne wydanie kultowej terenówki od Suzuki zadebiutowało w 2018 roku, zastępując oferowanego od 20 lat poprzednika. Samochód z miejsca okrzyknięto "baby G Klasą". Zresztą co tu dużo mówić - nawet termin premiery nowej Gelendy był podobny co małego Suzuki. Określenie to nie jest wcale na wyrost.

Samochód wyróżnia się jeszcze bardziej kanciastym nadwoziem niż jego poprzednik, a jego pudełkowate kształty przywodzą na myśl kultowego Samuraia z lat 80-tych. Jak przystało na rasową terenówkę, auto cechują krótkie zwisy, niewielkie, liczące 3,64 m długości nadwozie (najbardziej cenione terenówki jak Jeep Wrangler czy Toyota Land Cruiser zaczynały od nadwozi trzydrzwiowych) z niewielkim rozstawem osi na poziomie zaledwie 2,25 m czy wysoki prześwit o wartości 210 mm. Oczywiście nie mogło zabraknąć też otwieranej na bok klapy bagażnika i umieszczonego na niej pełnowymiarowego koła zapasowego, którego niczym nie osłonięto (w tym przypadku to tylko stanowi atut).

Spodobały mi się też wystające nakładki na zderzaki, czarne stalowe felgi (obowiązkowe w terenówce) i okrągłe halogenowe reflektory z osobnymi kloszami kierunkowskazów niczym za dawnych lat. Grill zdobi oldschoolowy napis SUZUKI. Zapomniałbym o jeszcze jednej, jakże fundamentalnej sprawie - Suzuki Jimny rzecz jasna bazuje na ramie.
Jak to się stało, że Jimny jest dostawczakiem?
Po zajrzeniu do bagażnika w oczy rzuca się kratka oddzielająca przestrzeń bagażową od pasażerskiej. Tak jak wspomniałem na początku, Suzuki Jimny ma homologację ciężarową. Właściwie to uzyskało ją jesienią 2021 roku, kiedy to powróciło na polski rynek po 1,5-rocznej przerwie. W 2020 roku Suzuki musiało bowiem wycofać swoją terenówkę z polskiego i pozostałych europejskich rynków z powodu niespełniania norm emisji spalin. Japończykom udało się jednak obejść te kuriozalne przepisy poprzez pozbycie się tylnej kanapy (i tak nie miała racji bytu w tym aucie) i zamontowanie kratki, co pozwoliło na uzyskanie homologacji ciężarowej N1 i powrót na rynek auta jako małego dostawczaka. Należy bowiem zaznaczyć, że auta ciężarowe objęte są mniej rygorystycznymi przepisami dotyczącymi emisji spalin. Bagażnik liczy 863 litry, a ładowność pojazdu wynosi zaledwie 345 kg.

W kabinie czuć klimat prawdziwej terenówki
Kabina japońskiej terenówki jest surowa i pozbawiona zbędnych udziwinień. Zastosowano wyłącznie twarde i czarne plastiki, jednak na tyle dobrze wszystko spasowano, że nawet podczas intensywnej jazdy po terenie nic nie wydaje niepokojących odgłosów. Prostota tego auta naprawdę imponuje. To wręcz zaskakujące, że Japończycy potrafili tak bardzo nawiązać do starego Jimny. Nie brakuje w niej ciekawych oldschoolowych elementów jak analogowe zegary w kwadratowych obudowach, plastikowe imitacje śrub czy pałąka przed pasażerem. Kolejnymi oldschoolowymi rozwiązaniami są dwie duże wajchy z gumowymi mieszkami - jedna od skrzyni biegów, druga do sterowania napędem 4x4 i włączania reduktora.

Fotele mają miękkie siedziska i okazują się całkiem wygodne, jak przystało na terenówkę pozycja za kierownicą jest niemal pionowa, a możliwość regulacji fotela ograniczona. Miejsca na nogi i nad głową jest sporo, jednak kabina jest dość wąska - dość powiedzieć, że siedząc na fotelu kierowcy bez problemu dosięgałem do klamki drzwi pasażera (mam 180 cm wzrostu). Siedząc w aucie zwróciłem też uwagę na niemal pionową przednią szybę i kwadratowe lusterka, które jeszcze bardziej dodają mu klimatu rasowej terenówki.
Suzuki Jimny 2023 Pro - wyposażenie
Oczywiście nie ma się co spodziewać po takim aucie luksusowego wyposażenia. Z "ekstrasów" mamy manualną klimatyzację, tempomat, proste radio z CD i Bluetooth, podgrzewanie foteli, centralny zamek, elektrycznie regulowane lusterka czy podstawowe systemy bezpieczeństwa takie jak Lane Assist czy hamulec antykolizyjny.

Suzuki Jimny 2023 - osiągi i spalanie
Sercem Suzuki Jimny jest prosta wolnossąca jednostka benzynowa R4 o pojemności 1.5 litra, rozwijająca 102 KM mocy i 130 Nm momentu obrotowego. Posiada ona wtrysk wielopunktowy. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h wynosi według producenta 12,5 s, a prędkość maksymalna to 145 km/h. Osiągi nie imponują, jednak są wystarczające, przynajmniej dopóki nie wjedziemy na drogę szybkiego ruchu. Wówczas auto robi się głośne i niestabilne. Umówmy się jednak, że nie do tego zostało ono stworzone.
Co ciekawe, średnie spalanie nie odbiega nadmiernie od danych fabrycznych i wynosi ono między 7,5 a 8 l/100 km. W terenie przekracza ono 8 l/100 km, podobnie jak w mieście, a na drogach lokalnych można zejśc do okolic 6 litrów na 100 km. Na autostradzie i drodze ekspresowej są to wyniki rzędu ponad 9 l/100 km (lepiej nie jechać nim jednak powyżej 120 km/h, gdyż robi się wówczas głośne i niestabilne).

W terenie naprawdę imponuje i bije na łopatki większe terenówki
Gdy tyllko zjedziemy z utwardzonych dróg, Jimny pokazuje na co je stać. Samochód posiada bowiem dołączany napęd 4WD wraz ze skrzynią redukcyjną. Rzecz jasna wszystko odbywa się ręcznie. Do tego dochodzą imponujące, niespotykane wręcz u większości droższych i większych terenówek parametry offroadowe. Kąt zejścia wynosi bowiem aż 49 stopni, rampowy 28 stopni, natomiast natarcia 37 stopni. Samochód naprawdę imponuje swoimi możliwościami podczas jazdy po bezdrożach, jest miękki ma lekko pracujący układ kierowniczy i opony o profilu 70. Trzeba jedynie uważać podjeżdżając bokiem pod skarpy, by nie dachować. Pamiętajmy, że pudełkowate, małe Jimny z racji na swoją bryłę (1,72 m wysokości) i gabaryty może być dość wywrotne.
Na drodze trudno oczekiwać od Jimny precyzji hot hatcha. Auto prowadzi się niczym dawne terenówki, a więc nie zapewnia jakiejkolwiek precyzji, przechyla się w zakrętach i nurkuje... Co tylko dodaje mu uroku.

Suzuki Jimny 2023 1.5 VVT 4WD Pro - cena i rywale
Suzuki Jimny wyceniono na 108 900 zł, a wraz z obecnym w testowanym egzemplarzu lakierem Brisk Blue z czarnym dachem (opcja za 112 390 zł) jego finalna cena to 112 290 zł. Teoretycznie nie jest to mało jak za tej wielkości pojazd, jednak pamiętajmy, że od auta dostawczego można odliczyć cały VAT, biorąc je na firmę. Wówczas jego cena będzie już całkiem atrakcyjna. Nie znajdziecie w tej cenie równie dobrej terenówki i równie ciekawego samochodu.
Suzuki Jimny praktycznie nie ma konkurencji. W podobnej cenie dostaniemy bowiem SUV-y z napędem 4x4, takie jak Dacia Duster czy Suzuki Ignis, jednak nigdy nie dorównają one w terenie Jimny. Rasowe terenówki jak Jeep Wrangler czy Land Rover Defender kosztują odpowiednio 325 000 lub 353 000 zł.
Podsumowanie
Słowem podsumowania dawno się tak nie bawiłem, dawno żadne auto mnie tak pozytywnie nie zaskoczyło i nie sprawiło tyle frajdy co właśnie Suzuki Jimny. Samochód wciąż imponuje prostotą, pozostając siermiężną, a jednocześnie uroczą terenówką, która dzięki swojej kompaktowości wszędzie się zmieści i wjedzie w wiele miejsc, w które większe terenówki nawet by nie miały jak się wepchać. Przede wszystkim cieszy mnie to, że projektanci Suzuki postawili na konsekwencję i ewolucję znanej od lat i sprawdzonej formuły, którą znamy od czasów Samuraia. Może i jego właściwości na drodze nie należą do wyrafinowanych, a wnętrze jest ciasne i proste do bólu, jednak to właśnie owa prostotota i dzielność w terenie w połączeniu z atrakcyjnym stylem retro czynią z Suzuki Jimny naprawdę wyjątkowy samochód.
