• Strona główna
• Strefa wiedzy
• Test: Mercedes Vito Furgon 119 CDI 4MATIC Long – komfort gwiazdy w dostawczaku

Test: Mercedes Vito Furgon 119 CDI 4MATIC Long – komfort gwiazdy w dostawczaku

• 03.03.2023
• Nowydostawczy.pl

Mercedesy utożsamiamy zazwyczaj z komfortem I jakością. Dotyczy to przynajmniej samochodów osobowych. Pojazdy dostawcze rządzą się jednak swoimi prawami i tam liczy się przede wszystkim pakowność oraz funkcjonalność. Sprawdzę, czy Mercedes Vito Furgon połączy typowy dla gwiazdy komfort jazdy z wielozadaniowością samochodu dostawczego.

Rynek aut dostawczych rządzi się swoimi prawami

Jak zapewne się domyślacie, rynek aut dostawczych mocno różni się od osobówek W przypadku dostawczaków styl odgrywa drugoplanową rolę, zaś cykl życia poszczególnych modeli jest znacznie dłuższy. Aktualna III generacja Vito zadebiutowała w 2014 roku i wygląda ciekawiej od poprzednika. Dotyczy to zwłaszcza przedniego pasa z ostrzejszymi reflektorami nawiązującymi do osobowych modeli. W 2019 roku samochód przeszedł ifting. Z zewnątrz ograniczono się do zmian kosmetycznych, takich jak nowe zderzaki, przemodelowana atrapa chłodnicy czy większy wybór lakierów i felg.

Mercedes Vito Furgon 2023 Long - nadwozie i wymiary 

Testowany egzemplarz wyposażono w LED-owe reflektory i bardzo dobrze oświetlają drogę po zmroku, zaś snop światła rzucany po włączeniu świateł mijania jest naprawdę długi. Jest to zasługa opcjonalnego inteligentnego systemu oświetlenia ILS LED za 6210 zł. Z opcji zewnętrznych mamy także czarne relingi dachowe za 1493 zł oraz zderzaki i listwy ochronne w kolorze nadwozia (1301 zł).

Vito Furgon występuje w trzech wersjach długości nadwozia i dwóch wariantach rozstawów osi. Przypadło mi sprawdzić odmianę z podstawowym rozstawem osi i dłuższym nadwoziem. Vito mierzy 5140 mm długości, zaś rozstaw osi liczy 3200 mm. Wysokość liczy 1958 mm, stąd też możemy śmiało wjechać do większości podziemnych parkingów.

Kabina Vito Furgona jest prosta, ale czytelna i współczesna

Czas zajrzeć do kabiny. Ta wygląda współcześnie, ale jest typowa dla aut dostawczych, a więc prosta w obsłudze, wykonana z twardych tworzyw i trochę „oldschoolowa”. Uwagę zwracają siedziska z tapicerki przypominającej stare Mercedesy oraz wygodny fotel kierowcy z wysuwaną podpórką pod uda (623 zł) i podłokietnikiem. Wyposażono go także w podgrzewanie (opcja za 769 zł). Obok znalazła się dwuosobowa kanapa (1258 zł), jednak środkowe miejsce jest całkowicie niefunkcjonalne z racji na duży wał napędowy wynikający z obecności w testowanym egzemplarzu napędu 4x4 za blisko 17 000 zł. Pasażer obok również nie będzie miał luksusów – pionowe oparcie bez regulacji i mało miejsca na nogi mogą przeszkadzać. Podłogę wykończono wykładziną z tworzywa sztucznego (1151 zł).

Kokpit jest przejrzysty, ma duże przyciski i pokrętła, zaś jego centralną część stanowi 8-calowy dotykowy ekran systemu infotainment. Reaguje on z dużym opóźnieniem na dotyk, ma przestrzałe menu, lecz oferuje przewodowe funkcje Apple CarPlay i AndroidAuto. Na szczęście w świecie aut dostawczych takie multimedia są akceptowalne. Ciekawostką są turbinowe nawiewy rodem z Klasy A (pojawiły się przy okazji liftingu) oraz parę znanych nam dobrze, trochę „olschoolowych” akcentów jak nożny hamulec postojowy czy dźwignia skrzyni automatycznej przy kolumnie kierownicy.

Bogate wyposażenie jak na dostawczaka

Zresztą na wyposażenie w testowanym egzemplarzu trudno narzekać. 2 wejścia USB-A, wielofunkcyjna skórzana i perforowana kierownica z grubym wieńcem i manetkami (655 zł), regulowany za pomocą wygodnej dźwigienki tempomat, dobrej jakości kamera cofania, Bluetooth, przednie i tylne czujniki parkowania (ze wskaźnikami pod szybą niczym w starszych Mercedesach), podgrzewane i elektrycznie regulowane lusterka (877 zł) czy wreszcie cyfrowe lusterko wsteczne (2886 zł), które bardzo przydaje się podczas jazdy tym niemałym przecież autem.

W takim aucie kluczowa jest jednak funkcjonalność. W kabinie jest sporo schowków i półek, w tym trzy pod szybą, dwa cupholdery, spore kieszenie w drzwiach czy schowek przed pasażerem.

Mercedes Vito Furgon 2023 Long - funkcjonalność i wymiary przestrzeni ładunkowej 

Pora na clou programu, a więc pakę. Dostęp do niej ułatwiają seryjne przesuwne drzwi z prawej strony oraz opcjonalne skrzydłowe drzwi tylne otwierane pod kątem 270 stopni (3469 zł), co odbywa się bardzo łatwo za pomocą uchwytów i magnesów po bokach nadwozia, które przytrzymują otwarte drzwi, by nie przeszkadzały w ładowaniu towaru. Same skrzydła są przeszklone, przez co widać, co dzieje się z towarem na pace.

Sam przedział towarowy posiada oświetlenie, jest ustawny i liczy 6 m3, zaś powierzchnia podłogi za przednią częścią samochodu to 4,38 m2. Ładowność wynosi 1039 kg. Paka mierzy 2831 mm długości 1685 mm szerokości oraz 1262 mm wysokości. To całkiem sporo, jednak paleta wody może się nie zmieścić… Chyba, że ściągniemy górną warstwę.

Mercedes Vito Furgon 2023 119 CDI Long 4MATIC - silnik i spalanie

Pod maską Vito Furgona 119 CDI znalazł się 2-litrowy diesel generujący 190 KM oraz 440 Nm. Zapewnia on bardzo dobre osiągi, a także cechuje się wysoką kulturą pracy i dobrą elastycznością. Współpracuje ze sprawną, płynnie działającą 9-stopniową przekładnią automatyczną i napędem 4x4. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w czasie poniżej 10 sekund jest bardzo dobrym wynikiem jak na auto dostawcze, Vito nie słabnie także przy prędkościach autostradowych.

Co istotne, auto jest równie dynamiczne co ekonomiczne. Średnie spalanie w teście wyniosło około 8 l/100 km, zaś przy 120 km/h potrafiło zejść do 7,6 l/100 km, a na drogach lokalnych nawet poniżej 7 l/100 km. W mieście trzeba się liczyć z wartościami rzędu 8,5-9 l/100 km. Liczący 70 litrów bak (opcja za 333 zł) pozwala na przejechanie blisko 900 km na jednym tankowaniu.

Komfort typowo "mercedesowski", oczywiście jak na realia aut dostawczych

Vito Furgona należy pochwalić także za wysoki komfort jazdy i stabilność. Bez wątpienia druga z cech jest zasługą napędu 4x4, zaś układ kierowniczy jest dość precyzyjny jak na dostawczaka. Samochód sprawnie wybiera nierówności i progi zwalniające, nawet na pusto. Oczywiście w zakrętach trzeba mocno zwolnić, bo nadwozie przechyla się na boki, ale taki już urok aut użytkowych. Trzeba też przywyknąć do zero-jedynkowej, dość ostrej charakterystyki układu hamulcowego, który zaskakuje swoją skutecznością. W trasie przeszkadzać mogą jedynie hałasy dobiegające z okolic ściany grodziowej.

Mercedes Vito Furgon 2023 - ceny

Testowany Mercedes Vito Furgon kosztuje od 139 300 zł netto, zaś prezentowany egzemplarz wraz z opcjami to koszt rzędu 212 491 zł netto (261 363 zł brutto). Bazowy Vito Furgon Long ze skrzynią manualną, napędem na tylną oś i 136-konnym dieslem kosztuje od 159 604 zł brutto, zaś wariant 163-konny od 167 230 zł brutto. Dla porównania główny konkurent Vito w postaci Volkswagena T6.1 Transportera z 2-litrowym dieslem o mocy 204 KM, rozstawem osi 3400 mm, napędem na obie osie i 7-stopniową skrzynią DSG kosztuje od 181 770 zł netto.

Mercedes Vito w ofercie Nowydostawczy.pl

W ofercie Nowydostawczy.pl znajdziecie kilka egzemplarzy Mercedesa Vito w różnych wersjach silnikowych i nadwoziowych. Wszystkie są fabrycznie nowe i pochodzą z 2022 oraz z 2023 roku. Możecie liczyć na atrakcyjne finansowanie, minimum formalności oraz spore rabaty względem ceny katalogowej.

Sprawdź ofertę Mercedes Vito leasing na Nowydostawczy.pl

Podsumowanie

Vito Furgon udowodnił, że nazwanie go Mercedesem wśród dostawczaków wcale nie jest przesadzone. Auto oferuje wysoki komfort jazdy, świetne osiągi, jest ekonomiczne, a prede wszystkim funkcjonalne i przemyślane. Sprawdzi się jako niezawodny wół roboczy, który zapewni kierowcy wygodę podczas przewożenia towarów z punktu A do B. Jednocześnie bogate wyposażenie z zakresu funkcjonalności i komfortu, niskie zużycie paliwa i pojemny przedział towarowy, a także sprawny napęd 4x4, sprawiają, że praca z Vitem dla niektórych będzie wręcz przyjemnością. Oczywiście parę wpadek auto ma, jak ciasnota w kabinie czy działanie systemu multimedialnego, ale nie są to rażące niedopatrzenia.