TEST: Mercedes-Benz Citan Mixto 112 CDI. Furgon w (surowym) klimacie premium
- 28.05.2025
- Nowydostawczy.pl
Mercedes Citan Mixto łączy świat samochodów dostawczych z ODROBINĄ prestiżu. Jak sprawdził się podczas testu?
Ach, Mercedes. Gwiazda na masce, obietnica luksusu, inżynieryjnej doskonałości i… furgonetki? No cóż, czasy się zmieniają, a producenci samochodów, nawet ci z wyższej półki, muszą mieć w ofercie pojazdy do wszystkiego. I tak oto na scenę wjeżdża (cały na szaro) Mercedes-Benz Citan Mixto 112 CDI – pojazd, który próbuje pogodzić świat pracy z odrobiną (podkreślam: odrobiną) prestiżu. Czy mu się to udaje? Zapnijcie pasy, bo będzie trochę jak na pace tegoż Citana – momentami trzęsie, ale cel osiągniemy.


Mercedes Citan - wygląd zewnętrzny. Gwiazda na nosie i francuskie korzenie
Spójrzmy prawdzie w oczy. Citan to owoc współpracy Mercedesa z Renault. I choć styliści ze Stuttgartu zrobili co mogli, by nadać mu charakterystyczny dla marki wygląd – wielka gwiazda na atrapie chłodnicy, reflektory nawiązujące do osobowych modeli – to gdzieś z tyłu głowy kołacze się myśl o francuskim kuzynie, Kangoo. Czy to źle? Niekoniecznie. Sylwetka jest typowa dla tego segmentu: pudełkowata, bo tu liczy się przede wszystkim funkcjonalność i pojemność. Mixto oznacza, że mamy do czynienia z wersją częściowo osobową, częściowo towarową – taki motoryzacyjny odpowiednik człowieka renesansu. Z przodu wygląda całkiem godnie, linie są proste, bez zbędnych udziwnień. Ale gdy spojrzymy z boku… no cóż, to nadal furgonetka. Może nie jest to miss piękności, ale też nie straszy na parkingu pod marketem budowlanym. Jest… poprawna. I chyba o to chodziło. Przynajmniej nikt nie pomyli znaczka.

Mercedes Citan wnętrze. Gdzie premium spotyka plastik (i to nie zawsze ten najlepszej jakości)
Otwieramy drzwi i… witajcie w świecie pragmatyzmu. Deska rozdzielcza jest przejrzysta i ergonomiczna. Zegary są czytelne, a obsługa podstawowych funkcji nie nastręcza problemów. Ale jeśli spodziewacie się tu miękkich plastików, skóry najwyższej jakości i drewnianych aplikacji rodem z Klasy S, to… cóż, chyba pomyliliście modele. Dominują twarde, ale solidnie spasowane tworzywa. To w końcu narzędzie pracy, a nie salonka na kółkach. W wersji Mixto zyskujemy drugi rząd siedzeń. Miejsca jest wystarczająco dla trzech osób, choć przy komplecie pasażerów na dłuższych trasach może być nieco… przytulnie. Za to przestrzeń ładunkowa za drugim rzędem jest imponująca. Można tam wrzucić narzędzia, materiały budowlane, sprzęt sportowy, a nawet mniejszego słonia (choć tego ostatniego nie polecam ze względów humanitarnych i logistycznych). Drzwi przesuwne po obu stronach ułatwiają dostęp, a tylne, dwuskrzydłowe, otwierane na boki, pozwalają na łatwy załadunek palet.
Kierownica, choć nie obszyta skórą jednorożca, dobrze leży w dłoniach. System multimedialny? Cóż, nie jest to najnowszy krzyk techniki, ale spełnia swoje zadanie. Radio gra, nawigacja prowadzi do celu. Czego chcieć więcej od wołu roboczego? Może uchwytów na kubki, które faktycznie utrzymają kubek z kawą podczas dynamiczniejszej jazdy po placu budowy.
Przestrzeń ładunkowa. Więcej niż osobówka, mniej niż typowy furgon – czyli sztuka kompromisu

No dobrze, przejdźmy do sedna sprawy w wersji Mixto – do ładowni. Bo przecież "Mixto" w nazwie zobowiązuje do bycia mistrzem dwojakiego zastosowania. Czy Citan nim jest? Otóż, jest to zgrabny kompromis. Za drugim rzędem siedzeń, gdzie całkiem wygodnie (no, powiedzmy) zmieści się trójka pracowników lub mniej entuzjastycznie nastawiona rodzina, rozpościera się całkiem konkretna przestrzeń do zagospodarowania.
W przypadku nowszej generacji Citana (produkowanej od około 2021 roku), wersja długa Furgon oferuje około 3,6 metra sześciennego pojemności i podłogę ładunkową o długości przekraczającej 2 metry (nawet do około 2,17 m). W Mixto, rzecz jasna, te wartości będą odpowiednio mniejsze, bo drugi rząd siedzeń zabiera swoje. Dokładne liczby mogą się nieco różnić w zależności od konfiguracji (np. rodzaju przegrody za fotelami), ale można oczekiwać, że nadal zmieścimy tu sporo. Myślcie w kategoriach europalety (lub dwóch mniejszych), sporej ilości sprzętu, czy zakupów na cały tydzień dla pułku wojska.
Szerokość przestrzeni ładunkowej zazwyczaj przekracza 1,2 metra między nadkolami, co jest kluczowe dla wspomnianych europalet. Maksymalna szerokość może dochodzić do około 1,5 metra, a wysokość to zwykle około 1,25 metra. Co ważne, dostęp do tej jaskini skarbów jest całkiem wygodny. Standardem są przesuwne drzwi boczne z otworem o szerokości ponad 60 cm i wysokości ponad metra. Z tyłu królują asymetryczne dwuskrzydłowe drzwi, otwierane na boki, co ułatwia załadunek w ciasnych miejscach. Próg załadunku w nowszych modelach Furgon znajduje się na przyjaznej wysokości około 59 cm, co oznacza, że nie trzeba być ciężarowcem, by wrzucić coś cięższego.
A ładowność? W zależności od konkretnej wersji i wyposażenia, Citan Mixto 112 CDI powinien zaoferować możliwość zabrania na pokład około 500-700 kg ładunku. To wystarczająco, by przewieźć większość potrzebnych rzeczy bez obawy o to, że auto zacznie protestować i ciągnąć brzuchem po asfalcie.
Citan Mixto nie jest przepastnym furgonem, gdzie echo niesie się po kątach, ale oferuje znacznie więcej niż jakiekolwiek kombi czy SUV. To idealne rozwiązanie dla kogoś, kto na co dzień potrzebuje przewieźć ekipę i sprzęt, a w weekend – rodzinę i rowery. Tylko pamiętajcie, żeby przed rodzinną wycieczką wyjąć z paki betoniarkę. Chyba że teściowa bardzo nalega na nowe atrakcje.
Silnik 112 CDI. Francuskie serce z niemieckim błogosławieństwem

Pod maską naszego bohatera pracuje jednostka o oznaczeniu 112 CDI. To turbodoładowany silnik Diesla o pojemności 1.5 litra, który również ma francuskie korzenie. Generuje on około 116 koni mechanicznych i całkiem przyzwoity moment obrotowy 270 Nm, dostępny od niskich obrotów. Czy to demon prędkości? Absolutnie nie. Czy wystarczy do sprawnego poruszania się, nawet z ładunkiem? Zdecydowanie tak.
Silnik ten jest znany ze swojej przyzwoitej kultury pracy (jak na diesla w furgonetce) i, co ważniejsze, umiarkowanego apetytu na paliwo. To kluczowe dla kogoś, kto liczy każdy grosz w firmie. Przy spokojnej jeździe po mieście spalanie nie przekracza 7 l/100 km, trasa podmiejska wiąże się ze spalaniem nawet w okolicach 5 l/100 km, na trasie ekspresowej – 6 l/100 km. Skrzynia biegów działa dość płynnie i nie szarpie, odpowiednio dobierając przełożenia do sytuacji na drodze.
Dynamika jest… wystarczająca. Citan 112 CDI nie będzie królem lewego pasa na autostradzie, ale też nie będzie zawalidrogą. Przyspieszenie do setki zajmuje wieczność i jeden dzień, ale przecież nie o to tu chodzi. Ważne, że auto pewnie rusza spod świateł i potrafi utrzymać prędkość przelotową bez nadmiernego wysiłku. I co istotne, nawet pod obciążeniem nie dostaje zadyszki.
Wrażenia z jazdy. Komfort pracy, a nie sportowe emocje

Jak jeździ Mercedes Citan Mixto? Jak furgonetka. Ale całkiem komfortowa furgonetka. Zawieszenie jest zestrojone raczej z myślą o komforcie i przewożeniu ładunków, więc dobrze radzi sobie z nierównościami polskich dróg. Oczywiście, przy wyższych prędkościach i na zakrętach czuć wysoko położony środek ciężkości, ale stabilność jest na dobrym poziomie.
Układ kierowniczy jest precyzyjny, co ułatwia manewrowanie w ciasnych miejskich uliczkach czy na zatłoczonych parkingach. Promień skrętu jest zaskakująco mały. Widoczność z miejsca kierowcy jest dobra, a duże lusterka boczne pomagają kontrolować sytuację za pojazdem. Wyciszenie kabiny? Cóż, przy wyższych prędkościach słychać szum opływającego powietrza i pracę silnika, ale nie jest to poziom hałasu, który uniemożliwiałby rozmowę czy słuchanie radia. To wciąż bardziej narzędzie pracy niż limuzyna.

Mercedes Citan - cena
No dobrze, a ile trzeba wysupłać z firmowego (lub prywatnego, jeśli ktoś ma takie fantazje) skarbca za ten niemiecko-francuski mariaż z gwiazdą na przedzie? Cóż, Mercedes nie byłby sobą, gdyby nie cenił swoich produktów – nawet tych z segmentu "biorę wszystko na pakę". Znalezienie konkretnej ceny dla "Citan Mixto 112 CDI" na oficjalnej stronie Mercedesa bywa równie proste, co złożenie szwedzkiego mebla po ciemku – najczęściej odsyłają do konfiguratora lub bezpośredniego kontaktu z dealerem. To znak, że cena jest "elastyczna" jak sumienie handlowca.
Jednakże, przeglądając cenniki pokrewnych modeli, takich jak Citan Furgon czy Citan Tourer (czyli wersja bardziej osobowa), oraz oferty dealerskie, można wyrobić sobie pewne pojęcie. Załóżmy, że interesuje nas nowy Citan 112 CDI. Wersja Furgon (czyli typowy blaszak) w podstawowej specyfikacji z tym silnikiem to wydatek rzędu, powiedzmy, od około 136 000 zł brutto. Bardziej wypasiony Citan Tourer 112 CDI, czyli taki prawie-minivan, startuje od około 147 000 zł brutto za wersję Base, a lepiej wyposażona odmiana Pro z tym samym sercem może już flirtować z kwotą 163 000 zł brutto lub więcej, jeśli dorzucimy automat.
Gdzie w tym wszystkim plasuje się nasz bohater, Mixto? Logika podpowiada, że powinien być droższy od gołego Furgona (dodatkowe siedzenia, wykończenie), a jego cena mogłaby oscylować w okolicach Tourera, zwłaszcza jeśli mówimy o dłuższej wersji nadwoziowej i przyzwoitym wyposażeniu. Potwierdzają to niektóre oferty dealerskie, gdzie pięciomiejscowy Citan z silnikiem 112 CDI (czyli w praktyce Mixto lub bardzo zbliżona konfiguracja) potrafi być wyceniony na około 165 000 zł brutto (lub więcej, jeśli mówimy o wersji z roku modelowego 2025 i dodatkach). Oczywiście, końcowa cena zależy od tego, jak bardzo poniesie nas fantazja przy klikaniu w konfiguratorze – a lista opcji potrafi być długa jak niemiecka autostrada bez ograniczeń prędkości. Jedno jest pewne: za przywilej wożenia narzędzi i ludzi pod znakiem trójramiennej gwiazdy trzeba przygotować odpowiedni budżet. Czy warto? To już pytanie, na które każdy przedsiębiorca (i jego księgowy) musi odpowiedzieć sobie sam.
Mercedes-Benz Citan Mixto 112 CDI to ciekawa propozycja dla tych, którzy potrzebują wszechstronnego pojazdu łączącego możliwość przewozu osób i towarów, a jednocześnie cenią sobie (lub chcą pokazać, że cenią) prestiż marki z gwiazdą na masce. To solidny, funkcjonalny i oszczędny samochód, który dobrze sprawdzi się w codziennej pracy.
Czy jest to prawdziwy Mercedes w każdym calu? Nie do końca. Czuć tu kompromisy wynikające ze współpracy z Renault i chęci utrzymania ceny na konkurencyjnym poziomie. Ale czy to go dyskwalifikuje? Absolutnie nie. To uczciwa furgonetka, która robi to, do czego została stworzona, a przy okazji nosi na sobie jeden z najbardziej rozpoznawalnych znaczków w świecie motoryzacji.
Jeśli więc szukasz wołu roboczego, który nie boi się ciężkiej pracy, a jednocześnie chcesz, żeby sąsiad z zazdrością zerkał na Twoje nowe auto firmowe – Citan Mixto może być strzałem w dziesiątkę. Tylko nie oczekuj, że poczujesz się w nim jak w Klasie S. No, chyba że Klasie S… wśród furgonetek. A to już coś!